niedziela, 27 listopada 2011

spotkanie po latach.

Witam po latach
tym razem przegielam konkretnie 2 miesiace bez słowa...
tak więc przez ten dość długi okres u mnie się nic spektakularnie nie zmieniło. Dalej jak zwykła mawiać moja ukochana Asia "trzeba robić swoje", chociaż momentami jest to na prawdę trudne z różnych względów.
W tej właśnie chwili pomyślałam sobie, że nie wyobrażam sobie życia już bez tworzenia małych mniej lub bardziej ładnych drobiazgów biżuteryjnych lub dekoracyjnych. Zawsze piszę o tym jak się cieszę że robię to co lubię. Jednak ostatnio przyszło mi na myśl że jeżeli nie widać tego ciągłych regularnych efektów to człowiek nieco traci zapał i trudno jest się później zmobilizować i zacząć mieć nowe pomysły.
No właśnie POMYSŁY! Ostatnio moja głowa nieco pęka od nich, gorzej nieco z realizacją. W związku z nadchodzącymi Świętami Bożego Narodzenia również mam milion inspiracji które chciałabym wprowadzić w życie. Marzy mi się już własne mieszkanie, przestrzeń którą w całości bym urządziła po swojemu, mogłabym tam  eksperymentować szaleć bawić się kolorami i formą.
A jak już mowa o przestrzeni mam 1 największe marzenie teraz: WŁASNA PRACOWNIA- mam zamiar w tym celu przekształcić strych a konkretnie znajdujący się na nim jeden ogromny pokój. Jednak myślę że jest to projekt przewidziany na wiosnę 2012, bo na razie niestety nie ma tam ani ogrzewania ani światła, wszystko musi zostać dopiero zrobione. A zima na strychu w kamienicy to nie najlepszy pomysł.
Jednak mój pokój zdecydowanie już nie mieści nadmiaru wszelkiego rodzaju przedmiotów, farb, tkanin i tak dalej. Może Wy  macie jakieś propozycje, pomysły rozwiązania?















Na zakończenie stwory potwory które wyszły spod mojej ręki.

2 komentarze:

  1. mi się zamarzył sklep z między innymi Twoimi wyrobami, gdzie będę sprzedawać przemiłym klientką te cuda ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo Basia w pierścionku ode mnie:D

    OdpowiedzUsuń